wtorek, 13 grudnia 2011

7.


Drogi pamiętniku,
mam już dość oceniania ludzi, którzy mnie tak na prawdę nie znają. Wiesz jaki film lubię najbardziej? Wiesz co jest gdy mam okres? Wiesz jaki kolor lubię, a jaki nie? Wiesz jaki mam kolor oczu? Wiesz jaki tytuł ma moja ulubiona piosenka? Wiesz jaki serial lubię najbardziej? Wiesz chociaż w jakim miesiącu się urodziłam? Wiesz jakie mam kłopoty z samoakceptacją? Nie? To po co oceniasz mnie powierzchownie? Taki/a jesteś idealny/a? Może czas zacząć od siebie....

środa, 7 grudnia 2011

6.




Drogi Pamiętniku,
dziękuję dziś Bogu, że stworzył kawę. To napój Bogów. Dzięki niemu nadal mogę normalnie funkcjonować i wyrażać zadowolenie. Nie jestem śpiąca z rana. Mam mnóstwo energii o siódmej rano, co jest bardzo zadziwiające. Dzięki niej nie muszę opychać się różnymi świństwami typu czekolada czy chipsy. Mam zapełniony żołądek i nie tyję. Moja przemiana materii się wzmacnia. Jak można nie pić kawy? Jak można jej nie kochać?  Ona trzyma mnie przy życiu, jednym zdaniem podsumowując moją wypowiedź.

sobota, 26 listopada 2011

4.



kurwa, nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał.


Drogi pamiętniku,
Nie wiem jak inni, ale jak mi zaczyna się ktoś podobać albo zwyczajnie zaczyna mi zależeć to robię się strasznie nieśmiałą dziewczyną. A jak już się tak stanie to wszystko się pierdoli. Jestem przy tym wszystkim taka bezradna. Dzieję się to tak szybki że jak dziękuję za wyprawę, zwyczajnie "wysiadam".  Czasem po prostu nie robię nic, staję z boku. Po co walczyć o coś ważnego, jeżeli i tak to wszystko na nic? Chuj, masz dziewczynę, życzę szczęścia....

czwartek, 10 listopada 2011

3.

Drogi pamiętniku,
dziś jestem zwyczajnie szczęśliwa. Zajebisty wieczór z przyjaciółkami, tego było mi trzeba. Szkoda tylko, że nie do każdej osoby umiem powiedzieć 'przyjaciółko'. Jest pewna osoba, która tak naprawdę jest trudna do rozszyfrowania. Niby wydaję się miła - wszystko ładnie piękne, a potem po mieście różnie wieści chodzą. Ten świat w końcu musi się zdecydować. Osoby fałszywe niech sobie weźmie, a ty najwierniejszych niech zostawi i podwoi. Nie byłoby łatwiej?